Oszuści internetowi atakują na potęgę. 47-latka straciła 10 tysięcy złotych, bo myślała, że sprzedaje sukienkę za 20 złotych
Oszuści nie odpuszczają i wciąż działają. W okresie przedświątecznym pochłonięci gorączką świątecznych zakupów i przygotowań często zapominamy o własnym bezpieczeństwie. Przez pośpiech i roztargnienie tracimy czujność, a to w rezultacie może doprowadzić do wielu przykrych zdarzeń. Apelujemy o ostrożność przy internetowych transakcjach oraz dokładnej weryfikacji otrzymanych wiadomości.
O sposobach działania oszustów mówi się bardzo wiele. Podszywają się pod różnego rodzaju firmy, sprzedawców, a także stają się potencjalnymi kupcami. Niestety przekonała się o tym mieszkanka Olecka. Kobieta na jednym z portali sprzedażowych chciała sprzedać sukienkę, którą wyceniła na 20 złotych. Po wystawieniu ogłoszenia otrzymała informacje, że ktoś jest zainteresowany zakupem ubrań. Gdy weszła na skrzynkę pocztową była tam wiadomość z linkiem do strony, aby potwierdzić sprzedaż. Kobieta kolejno wchodziła na fałszywe strony i „klikała” na poszczególne okienka, jako rzekome zgody na wykonanie sprzedaży. Podawała swoje dane, numer karty bankomatowej, login i hasła do systemu bankowości elektronicznej. W ten sposób straciła 10 000 zł oszczędności ze swojego konta.
Policja apeluje o uważnie czytanie wiadomości jakie przysyła bank. Z fałszywej strony banku przysyłane są wiadomości z pytaniem o rejestrację urządzenia logującego na konto lub potwierdzenia transakcji. Pokrzywdzeni przede wszystkim nie czytają i nie reagują na to co w tym czasie autoryzują. Podają oszustom wszystkie kody jakie przysyła do nich bank w wiadomościach sms. Oszust po otrzymaniu od pokrzywdzonego kodu do rejestracji, loguje się ze swojego komputera na naszym koncie i w taki sposób ma swobodny dostęp do naszych oszczędności. Pamiętajmy, że to nie bank, ale sami pokrzywdzeni podają sprawcy hasła, numery kart płatniczych i kody BLIK.