Uderzyła w zaparkowanego opla, a kiedy usłyszała, że powiadomiono policję uciekła z koleżanką w zarośla
W miniony weekend funkcjonariusze oleckiej komendy zatrzymali nietrzeźwą kierująca, która po spowodowaniu kolizji uciekła z miejsca zdarzenia. Mimo, że policjanci znaleźli przy niej kluczyki od auta, a w drzwiach samochodu jej dokumenty, nie chciała przyznać się do kierowania. Teraz odpowie przed sądem.
W minioną sobotę 10 minut po północy oleccy policjanci zostali powiadomieni, że na jednym z parkingów na Osiedlu Lesk doszło do uszkodzenia pojazdu. Policjanci ruchu drogowego, którzy pojechali na miejsce ustalili, iż kierująca osobowym oplem, cofając, uderzyła w innego zaparkowanego opla. Świadkowie zdarzenia poinformowali funkcjonariuszy, że w samochodzie znajdowały się dwie młode dziewczyny, a po zdarzeniu jedna z nich podeszła do nich twierdząc, że nic się nie stało. Jednak kiedy usłyszała, że zostanie wezwana policja, obie dziewczyny uciekły w pobliskie zarośla.
Funkcjonariusze po sprawdzeniu okolicy napotkali dwie młode dziewczyny. Świadkowie zdarzenia jedną z nich wskazali jako tą, która z nimi wcześniej rozmawiała. Obie kobiety były pijane i nie przyznawały się do kierowania pojazdem, jednak policjanci u jednej z nich znaleźli kluczki od opla, a w drzwiach pojazdu jej portfel z dokumentami.
W związku tym, że żadna z kobiet nie przyznawała się do kierowania pojazdem obie zostały zatrzymane w policyjnym areszcie.
Po wytrzeźwieniu jedna z kobiet przyznała, że to ona kierowała oplem, w związku z czym w sobotę usłyszała zarzut. Badanie alkomatem przeprowadzone na miejscu zdarzenia wykazało, że 19-latka miała w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu.